Przestań się czuć jak gówno #1

98
Przestań się czuć jak gówno #1
Chcesz przestać czuć się jak gówno? Chcesz schudnąć? Może chcesz budować mięśnie? Jeśli tak, to czytaj dalej.

Choć konto na dzidce mam od dłuższego czasu (to nie jest pierwsze) to raczej rzadko się udzielam. Naszło mnie jednak, aby podzielić się z wami moimi przemyśleniami i wiedzą. Nowy rok zbliża się wielkimi krokami, a z nim postanowienia noworoczne. Nie wiem czy ty akurat postanowisz coś zmienić w swoim życiu, ale zakładam, że nawet jak takiego postanowienia nie robisz to zdajesz sobie sprawę, że trochę możesz w swoim życiu poprawić i po prostu czuć się lepiej. Ja chcę ci w tym pomóc. Większość postanowień noworocznych, które ludzie wybierają kręci się wokół tematyki zdrowszego życia. Faktem jest, że w tych postanowieniach udaje się wytrwać mniej niż 10% ludzi.

Jednym z popularniejszych postanowień noworocznych, ale też najczęstszym pierwszym krokiem, żeby nie czuć się jak gówno, jest zrzucenie kilku kilogramów. Z tego względu moje wywody zaczną od kwestii chudnięcia.

Pierwsze i najważniejsze co musimy sobie zaznaczyć na początku to fakt, że CHUDNIEMY TYLKO I WYŁĄCZNIE OD DEFICYTU KALORYCZNEGO. Choć wydaje się, że jest to w miarę powszechna już wiedza to może jednak ktoś nie jest tego jeszcze świadomy. Deficyt kaloryczny czyli sytuacja, w której zużywamy więcej energii w ciągu dnia niż przyjmujemy z pożywieniem.

Odwrotną sytuacją jest surplus (nadwyżka) kaloryczny, w którym przyjmujemy więcej energii z pożywieniem niż wydatkujemy w ciągu dnia. W takiej sytuacji będziemy po prostu tyć.
Tutaj zaznacza nam się już najważniejsza informacja - w kontekście chudnięcia lub tycia liczy się jedynie różnica między spożytą, a wydatkowaną energią. Dokładniej ile kalorii w ciągu dnia przyswajamy z pokarmu, a ile zużywamy np. na codzienne czynności takie jak walenie konia.

Z tego miejsca musimy wyrzucić do kosza wszystkie głupoty w stylu „tyjemy od węglowodanów” albo „jedzenie po 18 tuczy”, bo takie gadanie jest po prostu idiotyzmem. Takie są prawa fizyki, których nie podważymy.

Jednak jak stwierdzić czy spożywamy mniej kalorii niż wydatkujemy? Najdokładniejszym sposobem jest obliczenie swojego zapotrzebowania kalorycznego, a następnie kontrolowanie liczby spożywanych kalorii. Więcej o tym opowiem już w następnym wpisie, który to, mam nadzieję, pojawi się za kilka dni.

Prawda jest taka, że jedyne co się zmienia od nowego roku to kartka kalendarza dlatego nie czekaj kolejnych trzech tygodni. Do pierwszego stycznia jesteś w stanie osiągnąć zauważalną zmianę.

Skoro zachęcam, żeby rozpocząć swoje działania już dzisiaj to dwie szybkie i proste rady:
- po pierwsze - całkowicie wyeliminuj napoje, które mają kalorie. Jeśli lubisz gazowane napoje to okej, ale wybieraj wersje „zero”. Aktualnie wybór jest tak duży, że na pewno znajdziesz odpowiadające ci opcje. Picie kalorii to jeden z głupszych błędów jeśli chcemy schudnąć.
- po drugie - zrezygnuj z przekąsek między posiłkami. To drugi bardzo głupi błąd. W ciągu dnia za pomocą przekąsek jesteś w stanie dostarczyć bardzo dużą ilość kalorii jednocześnie tego nie zauważając, bo „to tylko kilka orzechów/cukierków itp.”. Przy tym wpływa to negatywnie między innymi na stan jamy ustnej. Jeśli masz ochotę np. na batonika, albo chipsy to po prostu dodaj to do pełnoprawnego posiłku, a nie podjadaj ich między posiłkami.

Dwie łatwe, a wręcz zbyt łatwe, do wprowadzenia zmiany, które potrafią dać już dobry rezultat – spróbuj sam.

A czy ty myślałeś już o jakimś postanowieniu noworocznym?
0.042763948440552