Taka wiocha, że hej!

7
Krótka piłka skurwibąki, poszukuję agroturystyki, ale nie takiej kurwa zwykłej jak 99% z nich, że jedyne co tam jest to zwykły hotelik domowy + 5 kurek. Mam na myśli coś na zasadzie prawdziwego gospodarstwa, gdzie można popracować przy zwierzętach i spać w prawdziwej izbie. Chciałbym odpocząć od zgiełku miasta i powrócić do czasów dzieciństwa, jak za gówniaka się jeździło do babci na wieś. Okolice małopolski, ale cała południowa Polska wchodzi w grę. 
Wypierdalam.
0.043226003646851