Koniuchy c.d. prawdziwej historii...
Dyskusje ogólne
9 m
2
Użytkownik "iiwswk", któremu dziękuję (https://jbzd.com.pl/uzytkownik/iiwswk), przypomniał niedawno historię tego, co wydarzyło się w miejscowości Koniuchy.
Pragnę tylko dodać, że eskimoska filmowa propaganda uczyniła bohaterów z niektórych zbrodniarzy uczestniczących w akcjach wymierzonych w polską społeczność.....
Powyżej macie screena z filmu "Defiance" (pol. Bunt).
Tewje Bielski (w filmie "odgrywał" go Daniel Craig), którego banda, wg naocznych świadków, brała udział w mordzie, wziął sobie spokojnie zmarł w wieku 81 lat, w Nowym Jorku (wiadomo - pewnie robił na zmywaku albo
z azbestem)....
Ekipa Bielskiego, wg niektórych historyków, ma na sumieniu jeszcze na sumieniu udział w rozpierdolu w Nalibokach.
Oczywiście oficjalnie, w sensie procesowym, po latach nie ma na to dowodów....
Może warto nadmienić, co większość twórców tego dzieła filmowego jest jedynie słusznej prowieniencji....
Odsyłam do wikipedii i do poklikania w linki bio poszczególnych osób zaangażowanych w ten "projekt".
Tak zakłamywana jest historia. Tak wybielani są kaci. Tak pluje się na ofiary.
Niestety polska racja stanu, i stojąca za nią prawda, nie znaczą prawie nic w starciu z potężną machiną medialno-filmową.
Jedyne co możemy zrobić to pamiętać i pamięć tę przekazywać.
Epilog.
Radość morderców
Zakrawa na cud, że większość mieszkańców zdołała się uratować. Korzystając z zamieszania wymknęli się z płonącej wioski.
– Bóg i Pani Ostrobramska ocalili nas od kuli… – powie po latach pani Stanisława Woronis, wówczas młoda matka, która uszła z pożogi wraz z mężem i trzyletnią córeczką. Wszakże co najmniej kilkadziesiąt osób (ustalono nazwiska 38 ofiar) poniosło śmierć, od kul lub płomieni. Wśród ocalałych było 14 ciężko rannych. Spłonęła wieś, z wyjątkiem kilku zabudowań. Wybity został cały żywy inwentarz – 16 koni, 50 krów, tyleż świń, 100 owiec, 400 kur.
Napastnicy strzelali na oślep, nie oszczędzając kobiet ani dzieci. Czym zawiniła im dwuletnia (według innych, półtoraroczna) Danusia Molisówna – najmłodsza ofiara „akcji”? Albo też czteroletnia Marysia Tubinówna? Ośmioletni Zygmuś Bandalewicz? Jego starszy o rok brat Mietek? Czym zawiniły starsze osoby, takie jak sparaliżowana pani Marcinkiewiczowa, która spłonęła żywcem w swym domu?
Czerwoni partyzanci wracali do swej bazy w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Jeszcze tego samego dnia uczcili to osobliwe „zwycięstwo” tęgą popijawą. Po wojnie będą paradować w glorii „bohaterów walki z faszyzmem”. Jak odnotował Pol Bagriansky, po rzezi w Koniuchach tylko nieliczni jej sprawcy byli przygnębieni tym, co się stało. Na twarzach ogromnej większości z nich malowały się „satysfakcja i szczęście z wykonanego zadania”.
Pragnę tylko dodać, że eskimoska filmowa propaganda uczyniła bohaterów z niektórych zbrodniarzy uczestniczących w akcjach wymierzonych w polską społeczność.....
Powyżej macie screena z filmu "Defiance" (pol. Bunt).
Tewje Bielski (w filmie "odgrywał" go Daniel Craig), którego banda, wg naocznych świadków, brała udział w mordzie, wziął sobie spokojnie zmarł w wieku 81 lat, w Nowym Jorku (wiadomo - pewnie robił na zmywaku albo
z azbestem)....
Ekipa Bielskiego, wg niektórych historyków, ma na sumieniu jeszcze na sumieniu udział w rozpierdolu w Nalibokach.
Oczywiście oficjalnie, w sensie procesowym, po latach nie ma na to dowodów....
Może warto nadmienić, co większość twórców tego dzieła filmowego jest jedynie słusznej prowieniencji....
Odsyłam do wikipedii i do poklikania w linki bio poszczególnych osób zaangażowanych w ten "projekt".
Tak zakłamywana jest historia. Tak wybielani są kaci. Tak pluje się na ofiary.
Niestety polska racja stanu, i stojąca za nią prawda, nie znaczą prawie nic w starciu z potężną machiną medialno-filmową.
Jedyne co możemy zrobić to pamiętać i pamięć tę przekazywać.
Epilog.
Radość morderców
Zakrawa na cud, że większość mieszkańców zdołała się uratować. Korzystając z zamieszania wymknęli się z płonącej wioski.
– Bóg i Pani Ostrobramska ocalili nas od kuli… – powie po latach pani Stanisława Woronis, wówczas młoda matka, która uszła z pożogi wraz z mężem i trzyletnią córeczką. Wszakże co najmniej kilkadziesiąt osób (ustalono nazwiska 38 ofiar) poniosło śmierć, od kul lub płomieni. Wśród ocalałych było 14 ciężko rannych. Spłonęła wieś, z wyjątkiem kilku zabudowań. Wybity został cały żywy inwentarz – 16 koni, 50 krów, tyleż świń, 100 owiec, 400 kur.
Napastnicy strzelali na oślep, nie oszczędzając kobiet ani dzieci. Czym zawiniła im dwuletnia (według innych, półtoraroczna) Danusia Molisówna – najmłodsza ofiara „akcji”? Albo też czteroletnia Marysia Tubinówna? Ośmioletni Zygmuś Bandalewicz? Jego starszy o rok brat Mietek? Czym zawiniły starsze osoby, takie jak sparaliżowana pani Marcinkiewiczowa, która spłonęła żywcem w swym domu?
Czerwoni partyzanci wracali do swej bazy w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Jeszcze tego samego dnia uczcili to osobliwe „zwycięstwo” tęgą popijawą. Po wojnie będą paradować w glorii „bohaterów walki z faszyzmem”. Jak odnotował Pol Bagriansky, po rzezi w Koniuchach tylko nieliczni jej sprawcy byli przygnębieni tym, co się stało. Na twarzach ogromnej większości z nich malowały się „satysfakcja i szczęście z wykonanego zadania”.