Einstein i kierowca

13
"Otóż jeżdżąc z wykładami po Stanach Zjednoczonych, w trakcie których popularyzował ogólną teorię względności, Einstein korzystał z pomocy kierowcy. Rzeczony kierowca stwierdził któregoś razu:

- Panie profesorze, usłyszałem pana wykład już chyba ze 30 razy, i znam go na pamięć. Znam go na tyle dobrze, że myślę, że byłby w stanie wygłosić go z pamięci.
Einstein podchwycił pomysł widząc szansę do zrobienia psikusa:
-Wspaniale! Tam, dokąd dziś jedziemy nikt mnie nie zna z widzenia. Niech zatem Pan tym razem wygłosi wykład!

Kierowca oddał Einsteinowi swoją szoferską czapkę, i jak wymyślili tak też uczynili. Kierowca wygłosił wykład, i nikt się nie poznał, że jest to jedna wielka blaga.
Po wykładzie do kierowcy podszedł jeden z profesorów tamtejszego uniwersytetu, z prośbą o pomoc w rozwiązaniu wyjątkowo trudnego zadania matematycznego. Szofer nie stracił jednak głowy:

-Proszę Pana, to pytanie jest tak banalnie proste, że jestem zaskoczony że zwraca się Pan z nim do mnie. Żeby to Panu udowodnić, zwrócę sie teraz do mojego kierowcy z prośbą by je rozwiązał."
0.039201021194458