Jestem wolny
Dyskusje ogólne
6 m
66
Czołem Dzidki.
Może ktoś kojarzy wcześniejsze wrzutki, może nie. Jak widać jestem alkoholikiem, a dziś minie mi cztery miesiące od ostatniego spożycia. Co ciekawego przez ostatnie 2 miesiące? A no sporo.
Najważniejszym jest fakt ukończenia terapii podstawowej. Wiecie co? Bez tej terapii moglbym tylko pomarzyć o trzeźwości. Zrozumienie problemu, a najważniejsze to jego akceptacja jest kluczowa. Samemu ponoć też można do tego dojść, ale uwierzcie na słowo - jeżeli próbujecie to terapia wam w tym bardzo pomoże.
Ważną rzeczą w trzeźwieniu jest zajęcie sobie czasu. Ja zainwestowałem czas w rower i rolki, przy okazji pracuje nad kondycją. Takie zajęcie jest przydatne w procesie uczenia się panowania nad emocjami. Ważnym jest też aby po zakończeniu terapii nie odcinać się od towarzystwa alkoholików, warto znaleźć grupę wsparcia, która w kryzysowych sytuacjach pomoże wrócić na właściwą ścieżke. Propo nawrotów, ja osobiście takowych nie miałem, choć pare osób ze stowarzyszenia w tej sytuacji poleglo. Nie mówie, że jest łatwo. Więcej rzeczy teraz widzę, więcej rozumiem, więcej mi przeszkadza. Uczę się rozwiązywać problemy bez użycia alkoholu, małymi krokami, ale stanowczo.
Korzyści z trzeźwego życia są potężne, od poprawy samopoczucia, zdrowia po zwiekszoną ilość czasu, którą można spożytkować na dopięcie zaległości, których się narobiło pijąc.
Dzidki, jeżeli ktoś z was czuje, że traci kontrolę nad życiem, że alkohol go dominuje, nie traćcie czasu, podejmijcie rękawicę, zwróćcie się o pomoc.
Klasycznie zapraszam do komentowania, wypowiedzenia się w temacie, jak rówież do konwersacji na priv.
Trzeźwego Dzidki!
Może ktoś kojarzy wcześniejsze wrzutki, może nie. Jak widać jestem alkoholikiem, a dziś minie mi cztery miesiące od ostatniego spożycia. Co ciekawego przez ostatnie 2 miesiące? A no sporo.
Najważniejszym jest fakt ukończenia terapii podstawowej. Wiecie co? Bez tej terapii moglbym tylko pomarzyć o trzeźwości. Zrozumienie problemu, a najważniejsze to jego akceptacja jest kluczowa. Samemu ponoć też można do tego dojść, ale uwierzcie na słowo - jeżeli próbujecie to terapia wam w tym bardzo pomoże.
Ważną rzeczą w trzeźwieniu jest zajęcie sobie czasu. Ja zainwestowałem czas w rower i rolki, przy okazji pracuje nad kondycją. Takie zajęcie jest przydatne w procesie uczenia się panowania nad emocjami. Ważnym jest też aby po zakończeniu terapii nie odcinać się od towarzystwa alkoholików, warto znaleźć grupę wsparcia, która w kryzysowych sytuacjach pomoże wrócić na właściwą ścieżke. Propo nawrotów, ja osobiście takowych nie miałem, choć pare osób ze stowarzyszenia w tej sytuacji poleglo. Nie mówie, że jest łatwo. Więcej rzeczy teraz widzę, więcej rozumiem, więcej mi przeszkadza. Uczę się rozwiązywać problemy bez użycia alkoholu, małymi krokami, ale stanowczo.
Korzyści z trzeźwego życia są potężne, od poprawy samopoczucia, zdrowia po zwiekszoną ilość czasu, którą można spożytkować na dopięcie zaległości, których się narobiło pijąc.
Dzidki, jeżeli ktoś z was czuje, że traci kontrolę nad życiem, że alkohol go dominuje, nie traćcie czasu, podejmijcie rękawicę, zwróćcie się o pomoc.
Klasycznie zapraszam do komentowania, wypowiedzenia się w temacie, jak rówież do konwersacji na priv.
Trzeźwego Dzidki!