Ola z Legnicy
Dyskusje ogólne
4 m
30
Dobra. To dziś dodam wam jeszcze jedną historię.
Ola
Ja miałem 25lat a ona 20.
Poznałem ją na koncercie metalowym w Legnicy.
Była we mnie zakochana od początku, robiła mi ciasta, łaknęła kontaktu, była do rany przyłóż.
Spotykaliśmy się kilka tygodni, przychodziła do mnie, ale po czasie zobaczyłem że jest fałszywa. Ciągle komuś odpisywała, na mieście co drugi facet się z nią witał. Raz zniknęło mi kilka tysięcy ze skarbonki akurat w dzień kiedy była u mnie.
Chciała żeby fotografował ją jak znęcam się nad nią, ale nie robiłem tego. Wydawało mi się to dziwne.
Zerwałem z nią.
I w tedy się zaczęło. Przyszedł do mnie jej kolega. Od progu na mnie się darł, że mnie zabije, że jakim prawem jego koleżankę biłem. Od słowa do słowa wyjaśniłem mu, że znałem ją krótko i nie była bita. Zresztą sama siebie biła, raz wróciłem z kuchni a ona uderzała się w udo.
Później spotykałem innych kolesi, którzy chcieli mnie pobić.
Zdarzały się głuche telefony, kilka razy kamień uderzył o moje okno.
Później sprawa ucichła aż okazało się, że na spotted Legnica Ktoś ostrzega innych przede mną. Była masa postów o tym, że lubię dzieci, że atakuję ludzi nożem, że rozbieram się itd.
Przez depresję, stres i niską samoocenę nie reagowałem. Nie umiałem, liczyłem że się to skończy szybko, wstyd było mi wychodzić z domu, czułem się gorszy.
Po roku zgłosiłem sprawę na policję, gdzie dowiedziałem się, że jestem słaby skoro chce donosić na kobietę.
W sumie kilka razy zgłaszałem tą sprawę aż się ktoś zainteresował.
Ola zakładała konta na moje dane i pisała innym jakieś głupoty. Nasyłała na mnie policje, straciłem przez nią pracę bo zadzwoniła i zgłosiła, że chce się zab.ć. policja mnie w kajdankach wyprowadzała. Później bylem wypuszczony a Olka poniosła konsekwencje zgłoszenia.
Gdzie się w sieci nie pojawiłem tam Później były fejki na mój temat. Przeprowadziłem się do Torunia to pisała do gazet, że w mieście jest ped...il.
Męczyła mnie tak kilka lat, a od roku mam spokój.
Najgorzej było jak widziała mnie z inną dziewczyną, mój kanał na yt też był zglaszany przez nią.
Najgorsze było to, że miała sporo sympatyków, bialorycerzy którzy byli po jej stronie, dużo osób wierzyło jej w te pomówienia. Hitem jest redaktor oto torun który nie usuwa pomowien, bo uważa że kobiety nie kłamią.
Jestem wyniszczony przez tą historię i często mam problemy z prostymi czynnościami, często wstyd mi że żyje.
Jeszcze do tego to tłumaczenie się każdemu i słuchanie że musiała mieć powód skoro tak pisze.
Ola
Ja miałem 25lat a ona 20.
Poznałem ją na koncercie metalowym w Legnicy.
Była we mnie zakochana od początku, robiła mi ciasta, łaknęła kontaktu, była do rany przyłóż.
Spotykaliśmy się kilka tygodni, przychodziła do mnie, ale po czasie zobaczyłem że jest fałszywa. Ciągle komuś odpisywała, na mieście co drugi facet się z nią witał. Raz zniknęło mi kilka tysięcy ze skarbonki akurat w dzień kiedy była u mnie.
Chciała żeby fotografował ją jak znęcam się nad nią, ale nie robiłem tego. Wydawało mi się to dziwne.
Zerwałem z nią.
I w tedy się zaczęło. Przyszedł do mnie jej kolega. Od progu na mnie się darł, że mnie zabije, że jakim prawem jego koleżankę biłem. Od słowa do słowa wyjaśniłem mu, że znałem ją krótko i nie była bita. Zresztą sama siebie biła, raz wróciłem z kuchni a ona uderzała się w udo.
Później spotykałem innych kolesi, którzy chcieli mnie pobić.
Zdarzały się głuche telefony, kilka razy kamień uderzył o moje okno.
Później sprawa ucichła aż okazało się, że na spotted Legnica Ktoś ostrzega innych przede mną. Była masa postów o tym, że lubię dzieci, że atakuję ludzi nożem, że rozbieram się itd.
Przez depresję, stres i niską samoocenę nie reagowałem. Nie umiałem, liczyłem że się to skończy szybko, wstyd było mi wychodzić z domu, czułem się gorszy.
Po roku zgłosiłem sprawę na policję, gdzie dowiedziałem się, że jestem słaby skoro chce donosić na kobietę.
W sumie kilka razy zgłaszałem tą sprawę aż się ktoś zainteresował.
Ola zakładała konta na moje dane i pisała innym jakieś głupoty. Nasyłała na mnie policje, straciłem przez nią pracę bo zadzwoniła i zgłosiła, że chce się zab.ć. policja mnie w kajdankach wyprowadzała. Później bylem wypuszczony a Olka poniosła konsekwencje zgłoszenia.
Gdzie się w sieci nie pojawiłem tam Później były fejki na mój temat. Przeprowadziłem się do Torunia to pisała do gazet, że w mieście jest ped...il.
Męczyła mnie tak kilka lat, a od roku mam spokój.
Najgorzej było jak widziała mnie z inną dziewczyną, mój kanał na yt też był zglaszany przez nią.
Najgorsze było to, że miała sporo sympatyków, bialorycerzy którzy byli po jej stronie, dużo osób wierzyło jej w te pomówienia. Hitem jest redaktor oto torun który nie usuwa pomowien, bo uważa że kobiety nie kłamią.
Jestem wyniszczony przez tą historię i często mam problemy z prostymi czynnościami, często wstyd mi że żyje.
Jeszcze do tego to tłumaczenie się każdemu i słuchanie że musiała mieć powód skoro tak pisze.