dzida edukacyjna - proces w europie (środki dowodowe)
Wiedza
1 r
14
Siemka dzidzki.
W dzisiejszej dzidzie edukacyjnej zaprezentuję to jak wyglądały środki dowodowe w średniowiecznej Europie ze szczególnym uwzględnieniem Polski.
Mam nadzieję , że się spodoba.
Miłego dnia :)
W dzisiejszej dzidzie edukacyjnej zaprezentuję to jak wyglądały środki dowodowe w średniowiecznej Europie ze szczególnym uwzględnieniem Polski.
Mam nadzieję , że się spodoba.
Miłego dnia :)
Zacząć należy od tego, że na kształt procesu wpływały dwa nurty średniowiecznego prawa
- pogański, zaczerpnięty od plemion barbarzyńskich które zniszczyły starożytny Rzym (m.in. sądy boże, kary na ciele, kary zbiorowe)
- Rzymski (kanoniczny), wywodzący się z bardzo rozwiniętego systemu prawnego strożytnego Rzymu, a rozwijany w średniowieczu głównie przez Kościół i szkoły na terenie Włoch - komentatorzy i glosatorzy.
Sama środki dowodowe różniły się nieznacznie w zależności od kraju lub nawet miasta jednakże ich zasada była mniej lub bardziej do siebie zbliżona.
I tak pierwszym z omawianych środków będą ordalia (tzw. sądy boże).
Wywodziły się one z tradycji pogańskiej i najprawdopodobniej około VI/VII wieku n.e. zostały przekształcone na bardziej "chrześcijańską" modłę. I tak do najbardziej rozpowszechnionych na terenie polski należały:
- próba gorącego żelaza
- próba zimnej wody
- próba kęsa
- próba wiary.
- pogański, zaczerpnięty od plemion barbarzyńskich które zniszczyły starożytny Rzym (m.in. sądy boże, kary na ciele, kary zbiorowe)
- Rzymski (kanoniczny), wywodzący się z bardzo rozwiniętego systemu prawnego strożytnego Rzymu, a rozwijany w średniowieczu głównie przez Kościół i szkoły na terenie Włoch - komentatorzy i glosatorzy.
Sama środki dowodowe różniły się nieznacznie w zależności od kraju lub nawet miasta jednakże ich zasada była mniej lub bardziej do siebie zbliżona.
I tak pierwszym z omawianych środków będą ordalia (tzw. sądy boże).
Wywodziły się one z tradycji pogańskiej i najprawdopodobniej około VI/VII wieku n.e. zostały przekształcone na bardziej "chrześcijańską" modłę. I tak do najbardziej rozpowszechnionych na terenie polski należały:
- próba gorącego żelaza
- próba zimnej wody
- próba kęsa
- próba wiary.
- Próba żelaza mogła być przeprowadzona w dwojaki sposób. Osoba poddawana próbie musiała albo po żelazie przejść, albo utrzymać w ręce. Następnie na podstawie gojenia się ran oceniano, czy osoba jest winna, czy nie
- Próba zimnej wody polegała na spętaniu osoby i wrzuceniu do wody. Woda jako, żywioł czysty "przyjmowała" tylko osby czyste. Więc jeśli ktos jest niewinny musiał zacząć tonąć. Logiczne, nie? A i warto nadmienić, że kobiety wrzucano w sukniach, które działały jak współczesny kapok. Rezultat jest prosty do przewidzenia
- Próba wiary polegała na klęczeniu przed Krzyżem z uniesionymi nad głowa ramionami, kto pierwszy opóści ramiona ten jest winny. Jako, że ten rodzaj stososwano głónie w oskarżeniach o cudzołóstwo, wynik jest równiez łatwy do przewidzenia.
- ostatnia, moja ulubiona próba, poświęconego kęsa. Osoba musiała zjeść duży kawał wyschniętego na wiór chleba. Jeśli się zakrztusiła, coż jest winna. Proste nie?
Stosunkowo szybko bo już w XIII wieku Kościół katolicki zdał sobie sprawę z debilizmu takiego środka dowodowego, dlatego zakazał jego stosowania? Czy Kościoła się posłuchano? Jasne, że nie instytucje prób bożych pozostały w kodyfikacjach świeckich nawet do XV wieku po raz kolejny dając dowód na to, że Kościół katolicki to nie zawsze, ten "zły".
- Próba zimnej wody polegała na spętaniu osoby i wrzuceniu do wody. Woda jako, żywioł czysty "przyjmowała" tylko osby czyste. Więc jeśli ktos jest niewinny musiał zacząć tonąć. Logiczne, nie? A i warto nadmienić, że kobiety wrzucano w sukniach, które działały jak współczesny kapok. Rezultat jest prosty do przewidzenia
- Próba wiary polegała na klęczeniu przed Krzyżem z uniesionymi nad głowa ramionami, kto pierwszy opóści ramiona ten jest winny. Jako, że ten rodzaj stososwano głónie w oskarżeniach o cudzołóstwo, wynik jest równiez łatwy do przewidzenia.
- ostatnia, moja ulubiona próba, poświęconego kęsa. Osoba musiała zjeść duży kawał wyschniętego na wiór chleba. Jeśli się zakrztusiła, coż jest winna. Proste nie?
Stosunkowo szybko bo już w XIII wieku Kościół katolicki zdał sobie sprawę z debilizmu takiego środka dowodowego, dlatego zakazał jego stosowania? Czy Kościoła się posłuchano? Jasne, że nie instytucje prób bożych pozostały w kodyfikacjach świeckich nawet do XV wieku po raz kolejny dając dowód na to, że Kościół katolicki to nie zawsze, ten "zły".
Kolejnym środkiem dowodowym jest oczywiści pojedynek. Także on wywodził się z tradycji pogańskich. Również on został potępiony przez Kościół w XIII wieku lecz pozostał w użytkowaniu przez prawo świeckie przez kolejne stulecia. Wszyscy wiemy jak pojedynek wygląda, więc jako ciekawostkę powiem, że tak samo jak w grze o tron można było sobie "zapewnić" zastępstwo. I tak pewien sprytny Krakowski klecha w XII wieku na pojedynek wynajął sobie zapaśnika, który zabił swojego przeciwnika. Sprawa stała się tak "medialna" w Europie, że aż sam papież potępił klechę i wydał rozporządzenie zakazujące księżom najmowania zastępców.
Kolejnym ważnym środkiem dowodowym była przysięga. Krótko mówiąc. Miałeś 5 chłopów którzy mówią to samo co ty? No to masz pecha, przeciwnik ma szlachcica który mówi to co on, a z braku inncych dowodów to on wygrywa. Tak, jeśli osoba o odpowiednim autorytecie złożyła przysięgę to nie ważne ile innych świadków masz i tak przegrywasz. O powszechnych torturach stosowanych nawet w XIX wieku nie warto nawet wspominać.
Z drugiej strony zapytacie, ale co ze środkami używanymi dzisija? Dokumenty? przyznanie do winy?
Dowód z dokumentów został rozpowszechniony przez Kościół katolicki. Przyzanie się do winy stało się naczelnym dowodem dopiero na przełomie XV i XVI wieku. Inne dowody najzwyczajnien w świecie lekceważono, gdyż istniała tak zwana legalna teoria dowodowa. Każdy dowód miał ściśle określoną wartość. MIałeś 30 dowodów z dokumentu? Sorki przegrywasz po szlachcic potwierdza to co mówi inna strona. Rewolucję w tym aspekcie przyniosły dopiero kodyfikacje nowożytne, ale to material na zupełnie nową dzidkę.
Mam nadzieję, że się podobało :)
Jeszcze raz miłego dzionka :)
Dowód z dokumentów został rozpowszechniony przez Kościół katolicki. Przyzanie się do winy stało się naczelnym dowodem dopiero na przełomie XV i XVI wieku. Inne dowody najzwyczajnien w świecie lekceważono, gdyż istniała tak zwana legalna teoria dowodowa. Każdy dowód miał ściśle określoną wartość. MIałeś 30 dowodów z dokumentu? Sorki przegrywasz po szlachcic potwierdza to co mówi inna strona. Rewolucję w tym aspekcie przyniosły dopiero kodyfikacje nowożytne, ale to material na zupełnie nową dzidkę.
Mam nadzieję, że się podobało :)
Jeszcze raz miłego dzionka :)