NAGŁY ATAK ONUCY

30
A bardziej poważnie, przeczytałem niedawno pewną ciekawą książkę. Nazywa się ona ,,Rosja od Kuchni. Jak zbudować imperium nożem, chochlą i widelcem". To reportaż zawierający wywiady m.in. z kobietami które przetrwały Hołodomor, kucharkami z Czarnobyla, wnuczką kucharza Mikołaja II etc. Ogółem książkę polecam. Wracając do tematu, naszła mnie refleksja, czy pogardzane przez nas miejsca takie jak Rosja czy kraje afrykańskie nie przewyższają nas przypadkiem pod względem poziomu wyżywienia? Wystarczy popatrzeć na przeciętnego murzyna z Afryki, zęby równiutkie, normalnie jak z czasopisma modowego. Tak samo Rosja, według badań z 2010 roku otyłych było tam 16% populacji, podczas gdy w Stanach ten wskaźnik wyniósł aż 36%. Tam się jada inaczej, w sposób bardziej zbliżony do naturalnych potrzeb człowieka. jasne, wynika to z biedy... ale czy czasem bieda nie potrafi przynieść czegoś dobrego?

Link do badania, niestety jest jako plik PDF do pobrania:

https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&ved=2ahUKEwiSiOCVvvX-AhXOtYsKHf54BxYQFnoECAoQAQ&url=https%3A%2F%2Fjournals.viamedica.pl%2Fforum_zaburzen_metabolicznych%2Farticle%2Fdownload%2F38761%2F27153&usg=AOvVaw3KhisPLdtQfKQ3DN8jfSTG
NAGŁY ATAK ONUCY
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1000
1000
400
100
+91

Garśc niedzielny przemyśleń przy rosole
3 1

21
Nie będzie tutaj śmiesznej pasty, tak od razu zaznaczam, żeby nie było potem płaczu że "łeee where śmieszne". Czemu to pisze? W sumie nie wiem, czasem mam potrzebe podzielenia się z kimś przemyśleniami, być może dlatego, że sam kilka lat wczęsniej chciałbym od kogoś dowiedzieć się, usłyszeć o wnioskach do których być może jeszcze nie doszedłem, a może które dopiero zaczynam wyciągać.

Ale do rzeczy - nie bójcie się popełniać błedów. Dawno już zauważyłem że w naszym społeczeństwie istnieje mocna obawa przez robieniem błędów, że wiele osób piętnuje każde najmniejsze potknięcie jakgdyby było ono nieodwracalną katastrofą. I mam tutaj na myśli sytuacje z życia codziennego, z którymi pewnie każdy z Was miał do czynienia, jak chociażby majster na budowie opierdalający młodego, że ten nie potrafi po 5 minutach szkolenia wykonać danej czynności tak samo dobrze jak własnie majster robiący to od 20 lat. Przez takie podejście, sporo ludzi boi się próbowac nowych rzeczy, boi się tego, co się wydarzy jeśli się nie uda. Takie podejście prowadzi do zamknięcia się na nowości, do marazmu i braku rozwoju. Bo popełnianie błędów jest NIEODŁĄCZNYM elementem procesu uczenia się. Jest takie powiedzenie "nie myli się tylko ten, kto nic nie robi". Chcesz spróbować swoich sił w fotografii? Zacznij pstrykać zdjęcia! Nie przejmuj sie tym, że pierwsze z nich najprawdopodbniej będą po prostu złe. TO NORMALNE. Ktoś powie że "aaa to już za późno żeby uczyć się tego czy tamtego, jestem za stary, a na to trzeba lat żeby wejśc na poziom pro". No i co z tego? Ilu ludzi zaczyna biegać, pomimo tego że są w pełni świadomi że nigdy nie zostaną Usainem Boltem, albo idą na siłownie zdając sobie sprawę że nie zostaną drugim Pudzianem. Jeśli to coś, sprawia CI frajdę - to spełnia swoje zadanie w 100%. I nie ma najmniejszego znaczenia to, na jaki poziom uda Ci się wbić.

Poniżej:
noszekerszer
Garśc niedzielny przemyśleń przy rosole
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1000
1000
400
100
+31
0.29930901527405