Ahsoka wtf

9
Ahsoka wtf
Yo, obczaiłem serial Ahsoka o postaci tej laski-padawan Anakina Skywalkera (później ten w masce z astmą i z mommy issues) z animacji "Wojny Klonów". Wyłączyłem w połowie pierwszego odcinka wkurwiony, teraz wróciłem, oglądam i mam wrażenie że jest.. spoko?
Ale od początku.

 Ahsoka w tym serialu już jest rzeczywiście opanowaną, badass mistrzynią jedi. Poznajemy trochę co ona tu robi a potem szybko serial "nakreśla" mniej więcej o co chodzi w fabule i przechodzimy do perypetii padawan Ahsoki. I to mnie odrzuciło jak pierwszy raz oglądałem, bo ta niby padawan zlewa obowiązki, ma kolorowe włosy, mieszka z kotem i nie ogarnia życia a co dopiero porządku w pokoju. Za pierwszym razem wydawało mi się że ten serial to kolejne pomyje typu she-hulk adresowane tylko dla nierozgarniętych kobiet które nie wiedzą co ze sobą zrobić, jakby twórcy zrobili postać dziewuchy-piwniczaka żeby dziewuchy-piwniczaki przed ekranami mogły mówić: whoaa, ona jest taka jak jaaaa, ale ona jest cool że jest chamska i nie do zniesienia dla otoczeniaaa ✨✨.
 Ale uznałem parę dni później: chwila chwila a może właśnie to jest normalna moja reakcja, że nie podoba mi się ta postać bo nie jest rozgarnięta? Zobaczyłem to znowu i spojrzałem na to z drugiej strony. Ta postać ma być zjebana, ma mieć dobre i złe cechy i się rozwijać i pokonywać trudności bo to jest najciekawsze w dobrze napisanych postaciach. Może w końcu możemy zobaczyć twórców którzy rzeczywiście robią dobre seriale z serduchem i w końcu ktoś potrafi napisać dobrze postać kobiety-bohaterki? Tak szczerze zaczynam się jarać i bardzo liczę na to że pod koniec tego serialu kompletnie wciągnięty będę kibicował którejś postaci.

W skrócie: Ahsoka może być spoko, dzięki za uwagę i wypierdalam.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Zapraszam do dyskusji pod moim bełkotem

25
Czy krajem z gówna i dykty, doprecyzowując sklejki antypoślizgowej 15mm, można nazwać kraj, w którym obywatele nie rozumieją jak działa dopłacanie do ich codziennego życia z budżetu Państwa? Żebyśmy kurwa nie błądzili myślami za daleko, weźmy sobie przykład zasiłku pogrzebowego, który od 17 grudnia 1998 wynosi 4000 zł (a podobno od 2025 już 7000 zł). Zwykły pogrzeb nie przekraczał 4 tysięcy po wdrożeniu zasiłku koszt zwykłego pogrzebu wzrósł do 8-10 tysięcy. Jak ktoś się kurwa zdziwi, że od 2025 cena zwykłego pogrzebu wzrośnie o kolejne kilka tysięcy to niech podejdzie do ściany, przyłoży czoło i zrobi 20 kroków wstecz po czym rozpędzi się i przyjebie tak aby już nie chodził na wybory.
Teraz wdrożyli babciowe czyli wzrost z 400 zł do 1500 zł za pobyt dziecka w żłobku. Skutek? Prywatne placówki zapowiedziały wzrost cen a niektóre samorządy jak np. w Koszalinie zwiększa opłate do 1750 zł (jebane kurwy nie dość, że chcą cały zasiłek to jeszcze dodatkowe 250 zł z kieszeni rodziców - elektoratów uśmiechniętej parady garncarstwa nawet mi nie żal). Przypomnijmy, że średni koszt za godzinę był 2,30 zł (440 zł miesięcznie) a od 1 października to już średnio 1600 zł miesięcznie.
Kredyt 2% też już wyjebał ceny nieruchomości w górę. Czy te głąby z sejmu mogą już przestać? Dlaczego w tym kraju ludzie idą na ulice jak TVN nie może dostać koncesji ale jak kurwa im życie wywracają do góry nogami i zaraz ceny prądu będą przypominać koszty czynszu apartamentu w centrum Warszawy to siedzą na dupach i nic z tym nie robią?
Kolejna rzecz to urzędy. Ostatnio u Gozdyry, doszło do wymiany zdań pomiędzy Konfederatą, Pisiorkiem, PE-owcem i Lewaczką na temat sensowności urzędów i 4-dniowego tygodnia pracy. Zgadnijcie kto z tej czwórki najmniej błyszczał intelektem? Oczywiście, że Pani z lewicy, już nie róbmy z tego retorycznego pytania wyjątkowej zagadki. Nie wiem jak to jest skonstruowane, ale jak jest przedstawiciel lewicy, to logika płacze jakby ktoś jej fisting pod żebra robił.
Jak to nie jest eksperyment społeczny i jak Stanowski nie wyskoczy w rocznice tej koalicji, że sprawdzał jak skrajny idiota może wejść do sejmu i tak naprawdę Lewica to taki żart jak Grażyna Żarko to ja już nie wierze w ludzkość. Lewiczanka przekonywała, że urzędy i urzędnicy to niezbędne komórki społeczne, bez której nie dalibyśmy rady żyć. Mieliście może okazje wyciągać zaświadczenie o niekaralności? Nie można zrobić systemu dla pracodawcy jak tego o pedofilach, gdzie wbiłby pesel i mógł sprawdzić czy nowy pracownik nie ma na koncie jakiegoś przestępstwa.
Nie.
Musisz wejść na stronę gov, zajesetrować się, zapłacić 20 zł za zaświadczenie online, lub 30 zł za te, które odbierasz od urzędnika z pieczątką, czekasz do 10 dni, stoisz w kolejkach bo rejestracje są co 5 minut, a więc jedna obsuwa sprawia, że cały wagonik kilkudziesięciu osób się wypierdala i masz zaświadczenie. Terminy są na 10 dni do przodu. Co 5 minut, budżet zasila 20-30 zł bo musisz dostać pieczątkę, że nikogo nie zajebałeś a od sierpnia zmienili bezterminowość pieczątki na rok ważności, żebyś kurwa co roku zapierdalał i płacił te 20-30 zł. To jest właśnie przykład tej niezbędności urzędów.
Kto mi wytłumaczy jakim cudem ten popierdolony system jeszcze funkcjonuje? Lewica np. uważa, że jak jeszcze więcej damy pieniążków do ochrony zdrowia to raptem wszystko sie poprawi. Chuj, że przez ostatnie 10 lat zwięszkono budżet 6-krotnie a efektywność spadła 20-krotnie. Ale pomińmy lewicę i ich elektorat - dla nich w końcu najważniejszą rzeczą na świecie jest skrobanie skutków seksu bez zabezpieczenia, związki partnerskie i gwałcienie języka Polskiego wymyślonymi zaimkami i feminatywami wszystkiego co nas otacza. Jebać obronność, jebać koszty życia, rachunki, biurokrację, rosnące podatki nieadekwatne do tego co za nie dostajemy...

Dobra spierdalam, akurat miałem chwilę na kiblu. Nie zmienia to faktu, ze zapraszam do dyskusji - od razu dodam, że wypierdalajki od lewaków traktuje jak trofea i komplement
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

prohibicja

69
Na potrzeby tego rozważania załóżmy, że prohibicja rzeczywiscie dziala tak skutecznie, jak opisuje to artykuł.

Skoro efektem częściowej prohibicji jest mneijsza liczba rozrób, bójek itd (czyli skutki są obiektywnie pozytywne) to czy częściową prohibicje (zazywczaj jest to od 22 lub 23) mozna uznać za dobrą?

Z jednej strony jestem za wolnością i wyborem indywidualnie, ALE każdy, kto żyje trochę na tym łez padole dobrze wie, że nie każdy "zasługuje" na wolny wybór.
prohibicja
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.10970091819763