Krótki #46 Humor Dowcipy 1 r 0 Do restauracji wchodzi dwóch prawników. Siadają wygodnie i wyciągają z teczek kanapki. Jedzą sobie spokojnie, ale nagle podchodzi oburzony kelner: - Szanowni Panowie, w naszej restauracji jest zakaz spożywania swoich posiłków! Prawnicy popatrzeli na siebie, poczym zamienili się kanapkami.... Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
Zabawy Wiedza 1 r 5 Orgazm jest jak puls Ona nie musi go mieć Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
Zaspokoił swoją ciekawość Humor 1 r 5 Pewien mężczyzna przemierzał kraj, kiedy pośrodku lasu zepsuł mu się samochód. W okolicy nie było żadnych zabudowań, lecz wiedziony przeczuciem zaczął podążać wzdłuż drogi. Po niedługim czasie natrafił na odosobniony klasztor i poprosił o pomoc. Miejscowi mnisi byli bardzo uprzejmi, pomogli mu naprawić samochód, a nawet podzielili się z nim posiłkiem i zaoferowali nocleg. Po przebudzeniu i chwilę przed odjazdem usłyszał jednak przedziwny dźwięk. - Co to za odgłos? - zapytał. - Nie mogę ci powiedzieć, gdyż nie jesteś mnichem - odparł jeden z mnichów. Mężczyzna był niepocieszony, podziękował jednak swoim gospodarzom i wyruszył w dalszą drogę. Kilka lat później, w innym już kraju, w samym środku nigdzie znów zepsuł mu się samochód. Ponownie pozwolił kierować się instynktem i znów trafił do klasztoru. Mnisi pomogli mu naprawić samochód, zaoferowali posiłek i nocleg. I znów mężczyzna usłyszał ten niezwykły dźwięk. - Co to za odgłos? - zapytał. - Nie mogę ci powiedzieć, gdyż nie jesteś mnichem - usłyszał znajome słowa od pobliskiego mnicha. Ciekawość jego była jednak nie do zaspokojenia. - Muszę wiedzieć co to za dźwięk, w jaki sposób mogę zostać mnichem? - Musisz policzyć wszystkie źdźbła trawy oraz wszystkie ziarenka piasku na Ziemi - odparł starszy mnich. Mężczyzna czuł, że nie zazna spokoju. Natychmiast wyruszył w podróż i po kilku latach powrócił. - Jest 124,648,248,325 źdźbeł trawy i 346,237,295,237,647 ziarenek piasku na Ziemi. - Gratulacje - odpowiedział mnich - teraz jesteś już mnichem. Zaprowadzę cię do dźwięku. Poszli razem w głąb klasztornego korytarza, ku drewnianym drzwiom. - Dźwięk odnajdziesz za tymi drzwiami - powiedział starszy mnich. Mężczyzna nacisnął klamkę, drzwi były jednak zamknięte. - Bardzo zabawne, czy mogę prosić o klucz? - Proszę bardzo - odpowiedział mnich i otworzył drzwi. Za nimi były kolejne drzwi, kamienne. Mężczyzna poprosił ponownie o klucz, mnich otworzył drzwi. Lecz za nimi znajdowały się kolejne drzwi, wykonane z rubinów. Poprosił o kolejny klucz, mnich otworzył kolejne drzwi. Za nimi były jednak jeszcze jedne drzwi, szafirowe. Sytuacja powtarzała się, a mężczyzna przeszedł przez drzwi szmaragdowe, srebrne, topazowe i ametystowe. Przed złotymi drzwiami mnich powiedział: - Oto ostatni klucz do ostatnich drzwi. Mężczyzna poczuł niewysłowioną ulgę, jego podróż dobiegła końca. Przekręcił klucz. Nacisnął klamkę. Otworzył drzwi i pełen zdumienia odkrył źródło tajemniczego dźwięku. Ale nie mogę ci powiedzieć co to, gdyż nie jesteś mnichem... Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
Pani Kurwa Humor Czarny Humor 1 r 6 Ile jest potrzebnych martwych dziwek, żeby wymienić żarówkę? Na pewno nie 7, bo mam cały czas ciemno w piwnicy Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
Krótki #42 Humor Dowcipy 1 r 2 Wiesiek z Marzeną postanowili zapisać się do swingersów. Poszli na pierwsze spotkanie na którym było ze 20 par. Oboje podnieceni na maxa. Szampan, drinki, nagle prowadzący mówi "no to zaczynamy moi mili" i gasi światło. Mija jakieś 15 minut, poczym Wiesiek zapala światło i mówi: - Ej, musimy ustalić jakieś zasady, bo już trzeci raz loda robię. Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼