Świąteczna atmosfera
1 r
43
Czy u was w rodzinach też się tak odpierdala drugiego dnia świąt? Wczoraj było wszystko ok, życzenia, prezenty, miła atmosfera, a dzisiaj jakby im pierdolnik się przestawił i od rana cała rodzina się dopierdala i to nawet bez wyraźnego powodu. "Zmień koszule, bo nie taka", "dlaczego leżysz do 9 w łóżku, robota jest!", "a co masz taką skwaszoną minę? Nie chcesz powiedzieć? Nie ufasz mi? Widać jestem nikim dla ciebie" i oczywiście koronny argument "Zniszczyłeś święta, tak samo jak moje zdrowie i życie!".
Już nie mogę wytrzymać bycia kozłem ofiarnym. Mam dość. Następne święta spędzę bez rodziny. Tylko babci szkoda, bo ona zawsze była murem za mną, a musi wysłuchiwać tych familijnych, świątecznych kłótni.
A potem ludzie pytają, dlaczego nigdy po świętach się nie uśmiecham...
Już nie mogę wytrzymać bycia kozłem ofiarnym. Mam dość. Następne święta spędzę bez rodziny. Tylko babci szkoda, bo ona zawsze była murem za mną, a musi wysłuchiwać tych familijnych, świątecznych kłótni.
A potem ludzie pytają, dlaczego nigdy po świętach się nie uśmiecham...