Historia z życia dzidowca

25
Historia wydarzyła się prawie dokładnie 4 lata temu.

To był normalny, niczym niewyróżniający się dzień. Jak zwykle po robocie wróciłem prosto do domu i usiadłem do komputera. Nie minęło 10 minut i słyszę pukanie do drzwi. Pod nosem powiedziałem sobie "no kurwa nawet człowiek w spokoju nie może dzidki przeglądać, co to jehowi, że chciało im się zapierdalać na 4 piętro?". (Musicie o mnie wiedzieć, że zawsze lubiłem sobie pomarudzić).

No ale nie będę udawał, że nikogo nie ma, bo przecież mogli widzieć światło w oknie.
Otwieram drzwi, a zamiast jehowych widzę ją - wesołą, na oko 7-letnią dziewczynkę przebraną w strój czarownicy, która ledwo tylko zdołała wydukać do mnie „cukierki?”.

I tu narodził się problem, bo jako pierwszorzędny kustosz karuzeli spierdolenia zupełnie zapomniałem, że to wcale nie był normalny dzień - tylko Halloween. Ona patrzy na mnie oczami kota ze Shreka, ja patrze na nią gorączkowo szukając w myślach czy mam w domu cokolwiek słodkiego. Cenne sekundy mijają jedna po drugiej ale w mojej głowie jest tylko pustka jeszcze większa niż w moim życiu miłosnym. Z bólem serca zacząłem ją przepraszać, że nie mam żadnych cukierków.

Smutku, który wtedy zobaczyłem w jej oczach, nie zapomnę do końca życia. Światło w jej oczach zgasło - wyglądała, jakbym właśnie zabił jej całe dzieciństwo.
Pełen wstydu zamknąłem drzwi, poczułem się jak nędzna porażka i poszedłem z powrotem do pokoju rozymślać w ciszy nad tym, co poszło nie tak w moim życiu. Nie wiem, jak długo tak siedziałem, ale w końcu głód przerwał moją autorefleksję.

Poszedłem więc do kuchni, zapaliłem światło, a tam na lodówce jak gdyby nigdy nic leży nic innego jak wafelek WW który zupełnie wypadł mi z głowy.

To już całkowicie mnie zniszczyło. Nie dość, że zapomniałem, że jest Halloween i w ogóle się nie przygotowałem, to jeszcze okłamałem dziewczynkę w prawdopodobnie jej pierwsze zbieranie cukierków - już na zawsze niszcząc jej to święto.

Oto ja - pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy, pogromca uśmiechów dzieci.


PS. Historia prawdziwa
0.039405107498169