Z piwniczaka do jaskiniarza
Hobby
4 m
2
Witam w nowym odcinku!
Tym razem zapraszam wszystkich do zwiedzania razem z nami Jaskini Dziewiczej. Korzystając z okazji doprowadzenia oraz oprowadzenia po jaskini przez Marcina, który już obiekt znał, odwiedziliśmy ją po raz pierwszy. Dziura zrobiła na nas większe wrażenie niż po zapoznaniu się z jej opisem.
Jaskinia była znana i odwiedzana od dawna. W 1990 roku A. Wito wraz z A. Górnym i M. Olszewskim odgruzowali studnię w Lewej Odnodze do głębokości 4 m. W 1991 roku A. Górny, Z. Holcer i A. Kurek odgruzowali wnękę przy otworze, odkrywając ciasne korytarze sprowadzające na aktualne dno jaskini. W latach 1997-2001 członkowie Speleoklubu Bielsko-Biała kierowani przez L. Zawieruchę odgruzowali Studnię pod Bączkami, pogłębiając ją do 5 m. Wiosną 2008 roku grotołazi z Krakowa - A. Kurek, M. Golanko i P. Kępek w sali na końcu odkryli wnękę z bogatą szatą naciekową, którą dla bezpieczeństwa zasypali znaczną ilością gruzu. Jaskinia jest często odwiedzana.
Nie napotkaliśmy się na lokalizację zaginionej salki, z resztą specjalnie jej nie szukaliśmy, ponieważ może i lepiej, że niektóre fragmenty jaskiń są trudno dostępnie albo wręcz niedostępne dla człowieka, który może jednak zniszczyć piękno i wyjątkowość obiektu.
Tym razem zapraszam wszystkich do zwiedzania razem z nami Jaskini Dziewiczej. Korzystając z okazji doprowadzenia oraz oprowadzenia po jaskini przez Marcina, który już obiekt znał, odwiedziliśmy ją po raz pierwszy. Dziura zrobiła na nas większe wrażenie niż po zapoznaniu się z jej opisem.
Jaskinia była znana i odwiedzana od dawna. W 1990 roku A. Wito wraz z A. Górnym i M. Olszewskim odgruzowali studnię w Lewej Odnodze do głębokości 4 m. W 1991 roku A. Górny, Z. Holcer i A. Kurek odgruzowali wnękę przy otworze, odkrywając ciasne korytarze sprowadzające na aktualne dno jaskini. W latach 1997-2001 członkowie Speleoklubu Bielsko-Biała kierowani przez L. Zawieruchę odgruzowali Studnię pod Bączkami, pogłębiając ją do 5 m. Wiosną 2008 roku grotołazi z Krakowa - A. Kurek, M. Golanko i P. Kępek w sali na końcu odkryli wnękę z bogatą szatą naciekową, którą dla bezpieczeństwa zasypali znaczną ilością gruzu. Jaskinia jest często odwiedzana.
Nie napotkaliśmy się na lokalizację zaginionej salki, z resztą specjalnie jej nie szukaliśmy, ponieważ może i lepiej, że niektóre fragmenty jaskiń są trudno dostępnie albo wręcz niedostępne dla człowieka, który może jednak zniszczyć piękno i wyjątkowość obiektu.