Kto z was pracuje z babami?

13
Kto z was pracuje z babami?
Baba, czyli krótkie rączki do roboty, ale wielka gęba do marudzenia.
U was też podobnie to wygląda?
Równość płci, równe płace, to niech i obowiązki są równe.
Ile można pierdolić w kółko o tym samym. 

A jej się nie chce. A ile tej roboty. Pojebało tego kierownika? A oni jej za to nie płacą. A tego to ona nie będzie robić, bo jak ona robi to jest źle! To niech se sami robią! (I chuj. Koniec dyskusji. Raz źle zrobiła, kierownik zwrócił uwagę to chuj, koniec. Ona już tego nie zrobi. Handluj z tym XD) A wysokości to ona się boi i nie wejdzie. 

I tak od poniedziałku do piątku ciągłe pierdolenie o szopenie. 

W biurze w którym siedzą same baby, atmosfera jest grobowa. Każda na każdą napierdala, ale będą się fałszywie uśmiechać i dopierdalać szpile za plecami. Wylęgarnia kurwa żmij. Oczywiście nic nie powiedzą wprost. 

Prywatnie to są nawet spoko baby, ale w pracy im odpierdala. 
Całe mieszkanie będzie sprzątać w sobotę za darmo dla siebie, ale trochę popracować za pieniażki (całkiem dobre za niezbyt ciężką pracę) oj nie. Oj boli pracowanie. No wszystko żeby tylko nie pracować. 
0.041110038757324