Papa

22
Dzidki, pamiętacie co robiliście, gdy Jan Paweł 2 umierał? Ja akurat byłem na studiach we Wrocławiu, pamiętam, że byłem z jakąs loszką na rynku, na piwku. Nic zobowiązującego. Gdy wracaliśmy, to zauważyłem, że ludzie się zbierają, zapalają znicze, śpiewają Barkę. Zapytałem jednego chłopa, czy to znaczy, że nasz papa odszedł. Odpowiedział twierdząco. Smutek był nie do opisania. Kończyła się pewna epoka. Gdy wracaliśmy tramwajem było bardzo cicho. Tej ciszy nie zapomnę nigdy. Potem na chacie ją ruchałem od tyłu, a ona płakała. Tak bardzo kochała naszego papieża. Wszystkim nam było bardzo smutno. 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Świąteczna atmosfera

43
Czy u was w rodzinach też się tak odpierdala drugiego dnia świąt? Wczoraj było wszystko ok, życzenia, prezenty, miła atmosfera, a dzisiaj jakby im pierdolnik się przestawił i od rana cała rodzina się dopierdala i to nawet bez wyraźnego powodu. "Zmień koszule, bo nie taka", "dlaczego leżysz do 9 w łóżku, robota jest!", "a co masz taką skwaszoną minę? Nie chcesz powiedzieć? Nie ufasz mi? Widać jestem nikim dla ciebie" i oczywiście koronny argument "Zniszczyłeś święta, tak samo jak moje zdrowie i życie!".
Już nie mogę wytrzymać bycia kozłem ofiarnym. Mam dość. Następne święta spędzę bez rodziny. Tylko babci szkoda, bo ona zawsze była murem za mną, a musi wysłuchiwać tych familijnych, świątecznych kłótni.
A potem ludzie pytają, dlaczego nigdy po świętach się nie uśmiecham...
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.17204999923706