Piwo

10
Witam wszystkich, na wstępie pragnę zaznaczyć, że jestem dyletantem w temacie który zamierzam opisać. Także nie będę oponował jak ktoś mądrzejszy coś skoryguje lub wyjaśni lepiej. Chciałbym opisać proces warzenia piwa w domu. Tematem zajmuje się od kilku lat i posiadam 34 warki na koncie. Generalnie ziarnem i przerabianiem go w alkohol zająłem się bardziej pod bimber i naturalnym krokiem w przód było piwowarstwo. Więc od początku piwo najczęściej powstaje z jęczmienia, a dokladniej słodu jęczmiennego. Słód to ziarno które zaczyna kiełkować, wtedy proces jest przerywany suszeniem, porażeniem itd, stąd różne kolory słodu i w konsekwencji różne style kolory piwa. Słód ma w sobie enzymy i skrobię która jest cukrem złożonym i enzymy pozwalają na rozbicie skrobi na cukry proste. Te z kolei mogą być przerobione prze drożdże na alkohol. Żeby zrobić piwo należy zmielić słód wrzucić go do wody w odpowiedniej proporcji i trzymać w temperaturze ~ 65 stopni przez około godzinę. Nazywa się to zacieranie. Pewnie stąd nazwa zacier. Potem trzeba całość odfiltrować, ja mam do tego kega z fałszywym dnem. Dodatkowo jeszcze się wysładza czyli upraszczając leje wody z góry (odbiór jest zazwyczaj na dole) i jakby półcze się słód żeby wydobyć resztki cukrów. Taki uzyskany płyn to (chyba) brzeczka. Teraz musimy to zagotować celem zabicia wszystkiego co niepotrzebne, a potem dodajemy chmiel w różnych ilościach i rodzajach na różny czas zależnie od stylu piwa. Chmiel generalnie odpowiada za smak i aromat piwa, działa lekko antysepczynie na bakterie i pleśnie oraz oczywiście jest odpowiedzialny za goryczkę. Po około godzinie chmielenia musimy nasze chyba już piwo schłodzić do temperatury około 20 stopni celem zadania drożdży. Ja do chłodzenia mam spiralę zanurzeniową - super sprawa. Musimy również pozbyć się chmielu filtrując go. Po dodaniu drożdży takie piwo fermentuje około 2 tygodnie. W tym czasie drożdże przerobią cukry na alko i ogólnie piwo nabiera właściwości odpowiednich dla stylu. Potem następuje rozlew do butelek z małym dodatkiem cukru i dofermentowanie i nagazawoanie w butelkach co trwa też około 2 tygodni. Potem zostaje tylko pić!!! Mam nadzieję że ktoś doczytał do końca i kogoś to zainteresuje i już wyp...... w podskoku.
Piwo
Piwo
Piwo
Piwo
Piwo
Piwo
Piwo
Piwo
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Kubek skorupowy

24
Ostatnio zrobiłem sobie pierwszy kubek z ceramiki do porannej kawusi *-*
Kubek skorupowy
Zacząłem od takich form z płata. Dałem im trochę wyschnąć i na drugi dzień porobiłem rączki
 
Kubek skorupowy
Potem schły ponad tydzień i poszły na pierwszy wypał biskwitowy czyli na 900 stopni 
Kubek skorupowy
Kubek skorupowy
Następnie ten biskwit się szkliwi i można już wypalać na 1220 stopni

Dobra teraz fajrant, pora na csa. Trzeba czekać 


Po 3 dniach wypału gdy temperatura spadnie do 30 stopni można wyciągać z pieca. Zawsze najlepszy moment 👌
Kubek skorupowy
Kubek skorupowy
Kubek skorupowy
Wyszło nawet średnio a to już coś. Z pięciu kubków z tego wypału dobry jest tylko ten bo w turkusowych zrobiły się małe niepokryte szkliwem kropki przez które dostawałaby się woda, także są do wyjebania, albo najwyżej do trzymania ołówków na biurko
No ale mam swój kubek w końcu 😌
Będę to jeszcze udoskonalać i z czasem będą lepsze 
Narazie, wypierdalam lepić 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Pojebane hobby.

13
Serdecznie witam, szanownie tu zgromadzonych antysemitów, rasistów, homofobów i zjebów z tak zacnie popierdolonym humorem.

Piszę z takim pytankiem, czy któryś z was posiada w hodowli kraba tęczowego?

Ostatnio załączyła mi się zajawka na to paskudztwo, i mogę praktycznie zerowym kosztem zapewnić warunki bytowe dla tego cosia. Poza podstawami które znalazłem w necie, ciekawią mnie spostrzeżenia z obserwacji tych zwierząt które byłoby warto wdrożyć już na samym początku tej przygody.

Z góry dzięki za odpowiedzi te rzeczowe jak i z dupy no i..
WYPIERDALAM
Pojebane hobby.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.10163998603821