Nie mam ostatnimi miesiącami czasu by wyjść na zdjęcia. Ten rok też nie zapowiada się dobrze i czuję, że czasu na pasję, jaką jest fotografia przyrodnicza, wcale nie będzie więcej niż w roku poprzednim, a zwłaszcza jego końcówce. Dziś udało się wyjść, "wrócić" z krukiem, potrzeszczem, mokolągwą i młodym bykiem daniela. Na powrocie przyświeciło słoneczko i zrobiło się jakoś tak wiosennie, wśród świergotu ptaków. 

Witam Braci Dzidowców. Rok temu wrzuciłem parę zdjęć z domowej uprawy chilli. Były to juz dojrzałe roślinki. Teraz chcę się z Wami podzielić tym jak wygląda początek tego procesu. Przełom lutego i marca to idealny czas na zasianie nasion, więc jeśli ktoś ma ochotę na własne papryczki, to właśnie teraz.

Zakupione nasionka (lub te zasuszone z zeszłego roku) namaczamy około 24h w letniej wodzie.

Następnie robimy dziurki w ziemi na około centymetr głębokości i wrzucamy w każdą po nasionku. Zasypujemy ziemią i delikatnie ugniatamy. odrobinę podlewamy i przychodzi nam czekać około 2/3 tygodnie na to aż cos z tego wykiełkuje.

Zgodnie z tradycją wypierdalam, a w razie pytań zachęcam do kontaktu. Smacznej kawusi życzę.

Znowu ja, pochwalę się prezentem dla syna. Niestety kolejny raz przy probie wytarcia odciskow palcow powstało mnóstwo rys.